Czarter jachtów w Pointe-à-Pitre · Lagoon — 380 (2005)
Opis katamaranod Didier
Katamaran Lagoon 380 11.55m
Z Gwadelupy wejdź do wymarzonych miejsc: - Ste Anne, St François na Gwadelupie, rezerwat Cousteau, - Mała Ziemia złożona z dwóch wysp, Terre de Haut i Terre de Bas, całość stanowi wspaniały rezerwat, - Święci, - Marie-Galante... i przy odrobinie większej nawigacji, dla zmiany scenerii: Dominika lub Antigua. Żaglówka jest bardzo dobrze utrzymana (grot, genua, autopilot i łańcuch są nowe). Statek wyposażony jest w: GPS, AIS, oprogramowanie nawigacyjne nie zapominając o pokładowym sprzęcie medycznym (sprzęt medyczny i apteka pokładowa). Twoje środowisko życia: kokpit z drewna tekowego, salon z kuchenką (2 palniki i piekarnik), lodówka, świeża woda z dystrybutora wody, prysznic wewnętrzny i pokładowy... Kapitan-właściciel podzieli się swoją pasją do morza, powyżej: przyjemnościami płynącymi z żeglowania, poniżej: uprawianiem snorkelingu (płetwa, maska, fajka). Koszt wynajmu nie obejmuje zużycia paliwa, tankowania, kosztów cumowania na bojach, kosztów odprawy.
Wyposażenie dostępne na katamaran
Oceny ogólne
Mieliśmy cudowne wakacje, zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się wielu wspaniałych rzeczy. Didier, dobry żeglarz, momentami bardzo przyjazny i interesujący, nie sprawił, że czuliśmy się komfortowo na jego jachcie. Za dużo komentarzy, za dużo porządku i za dużo rutyny. Szkoda, mogło być fantastycznie.
Spędziliśmy tydzień na jachcie z Didierem – były to dwie pary: para dwudziestolatków, dość doświadczonych żeglarzy, i druga siedemdziesięciolatka, dla której był to pierwszy rejs. Oto fakty dotyczące różnych ocen, jakie wystawiliśmy tej wyprawie, tej łódce i jej kapitanowi, Didierowi. Plusy: - Katamaran był dokładnie taki, jak go opisano: czysty, zadbany, dobrze wyposażony (zwłaszcza kambuz) i wygodny. - Didier, kapitan, zadbał o to, abyśmy odkryli główne atrakcje wysp Gwadelupy (Les Saintes, Marie-Galante i Petite Terre). Zgodził się również na bardziej szczegółowe wprowadzenie nas w żeglarstwo, ponieważ było to coś, czego chcieliśmy i o czym rozmawialiśmy. - Didier był elastyczny w kwestii wybranych przez nas terminów, ponieważ nasze harmonogramy pracy uległy zmianie. Pozwolił nam również korzystać z łódki do godziny 13:00. Ostatniego dnia, mimo że strona internetowa wskazywała na wypłynięcie o 8:30, pozwolił nam spędzić ostatnią noc na Petite Terre. Pod koniec pobytu przesłał nam cały plan podróży na mapach morskich na pamiątkę. Starannie przygotował również flambirowane banany na nasz ostatni posiłek (pyszne!) i dał nam cukier z Marie-Galante. Kwestie do poprawy, aby zapewnić przyjemne wrażenia adekwatne do ceny płaconej przez klientów (bo tak, byliśmy klientami i tak, zapłaciliśmy za tę podróż!): Wyraźnie określ wszystko w ogłoszeniu – wszystko jest zrozumiałe, gdy jest powiedziane – a w szczególności, że posiłki i artykuły spożywcze muszą być zarządzane (a zatem opłacane) przez klientów dla kapitana: byliśmy zaskoczeni, gdy na pokładzie odkryliśmy, że mamy „nakarmić kapitana” (sic). Warto również wspomnieć w ogłoszeniu, że kambuz jest dobrze wyposażony i dlatego pozwala na dobre gotowanie. Kiedy zadzwoniliśmy do kapitana z pytaniem o miejsce w lodówce, jego odpowiedź była dość ogólnikowa („to lodówka na łodzi”, no dobrze, ale co z tymi, którzy nie znają się na lodówkach na łodziach?). Należy pamiętać, że niektórzy ludzie nie znają życia na łodzi. Ponadto wyjaśnienie, że kambuz jest wyposażony, zapobiegłoby licznym komentarzom, jakie otrzymaliśmy na temat oferowanych dań. Wreszcie, myślę, że to, że musimy „gotować dla kapitana”, nie oznacza, że nie możemy od czasu do czasu pomóc w kambuzie lub przy naczyniach… - Witanie gości i wyjaśnianie, jak działa łódź, ogólna organizacja na pokładzie. Nie otrzymaliśmy żadnego instruktażu przed wypłynięciem, aby wyjaśnić na przykład, jak działa toaleta, woda, prysznic czy system zmywania naczyń. Zakładanie, że ludzie już wiedzą, to jedno, ale tworzenie napiętej atmosfery z powodu niewłaściwego użycia wody przez kapitana to niekonsekwencja. Mieliśmy na pokładzie 300 litrów odsolonej wody na 7 dni i 5 osób (8,5 litra na osobę dziennie), co zdecydowanie nie było wystarczającą ilością do mycia naczyń, gotowania, brania prysznica itd. Ponownie, wyjaśnienie sytuacji uchroniłoby nas przed słyszeniem kapitana mamroczącego w kabinie: „Co ona teraz robi?”, podczas gdy my puszczaliśmy wodę, żeby się umyć. - Okazywanie elastyczności w stosunku do próśb/potrzeb klientów: wysadzanie klientów 20 minut spacerem od centrum miasta (w Les Saintes), a następnie informowanie nas, że to 5 minut spacerem, nie jest normalne, zwłaszcza gdy jesteśmy z parą po siedemdziesiątce, zwłaszcza gdy wydaje się oczywiste, że chodzi o osobistą wygodę, ponieważ dostęp do centrum miasta pontonem jest dalej (przypominamy, że płacimy za paliwo do pontonów przez cały pobyt, wliczając osobistą podróż kapitana)... Pod koniec pobytu zaoferował nam dwie opcje wysadzenia: wysadzenie na stacji benzynowej - co wymagałoby od nas przejścia ponad 30 minut z walizkami, aby dotrzeć do mariny - lub powrót na kotwicę, a następnie wzięcie pontonów i wysadzenie ich w marinie, co wydłużyłoby czas o prawie 30 minut, ponieważ musieliśmy zdążyć na samolot. Jednakże naprzeciwko stacji benzynowej znajduje się pomost, przy którym moglibyśmy zacumować i który pozwoliłby nam znaleźć się bezpośrednio przy marinie… ponieważ to rozwiązanie mu nie odpowiadało („nie ma wystarczająco miejsca”…), musieliśmy się dostosować, aby móc działać zgodnie z jego potrzebami…
Wspaniały tydzień. Łódź była bardzo wygodna i dobrze utrzymana. Hervé, nasz sternik, był idealny. Byliśmy rodziną kochającą żeglarstwo, a Hervé dzielił się swoją wiedzą i radami, pomagając nam stać się bardziej doświadczonymi żeglarzami. Znał również łódź i Karaiby bardzo dobrze i oprowadził nas po ustronnych miejscach. Wspaniałe doświadczenie.
Dziękuję Didier za ten tydzień odkrywania rodziny
Dziękuję, Didier, za ten bardzo pouczający i relaksujący tydzień. Do zobaczenia wkrótce. Georges
Oferowane przez Didier
Lokalizacja
katamaran w lokalizacji: Pointe-à-Pitre, Gwadelupa